TYLKO i AŻ REMIS w wielkim osłabieniu. 3:3!

TYLKO i AŻ REMIS w wielkim osłabieniu. 3:3!

Niestety druga kolejka okazała się pechowa dla nas. Tylko i aż zremisowaliśmy z beniaminkiem REDCOON.pl.

Do meczu przystąpili bardzo osłabieni brakiem kilku zawodników. Ta okoliczność miała duży wpływ na naszą grę, co skrzętnie wykorzystał rywal, które wiodącą postacią był Łukasz Zelma. My staraliśmy się jak najdłużej utrzymywać wynik 0:0, ale po jednym z poważniejszych błędów sędziego Bartosza Kaszyńskiego pada gol dla REDCOON.pl. Tuż przed przerwą rywal podwyższył na 2:0, po jedynym tego dnia małym błędzie naszego bramkarza Hubiego.

Na drugą połowę wyszliśmy z postanowieniem, takim aby odwrócić losy tego spotkania. Niestety tego dnia nasza skuteczność szwankowała na całej linii, a może to świetna forma bramkarza przeciwników powodowała że co śmielsze nasze ataki kończyły się nie powiedzeniem. Kiedy wydawało się, że coś w końcu może wpadnie do sieci, rywal poszedł z akcją i najlepszy tego dnia na boisku Łukasz Zelma trafia po rykoszecie na 3:0. Była 35 minuta meczu, wydawało się że to już koniec marzeń o czymkolwiek... ale nie, w 40 minucie mieliśmy rzut wolny, którego wykonawcą był Adi. Adi z zimną głową podał do dobrze ustawionego Henia, który swoim precyzyjnym strzałem w końcu otworzył drogę do bramki i mamy 1:3. Rzuciliśmy się na rywala i brakowało tylko bramek. W końcu przyszła przed ostatnia minuta meczu i jedno z perfekcyjnych dośrodkowań naszego bohatera Hubiego, na bramkę zamienił niezawodny Szafcia. Nie minęły kolejne 60 sekund meczu, a wspomniany wcześnie Hubert wziął sprawy w swoje ręce, a tak naprawdę nogi i po przejściu połowy z piłką zdecydował się uderzyć. Kopnął tak futbolówkę, ze ta zatrzepotała w siatce rywali i mieliśmy remis 3:3.

Ostatecznie trzeba przyznać, że szczęśliwie uratowaliśmy punkt w tym meczu, który może okazać się przy tych kłopotach w późniejszym czasie bardzo cenny.

Poniżej skrót meczu, jak i opis oczami organizatora:

Mecz który zapowiadał się najciekawiej ze wszystkich niedzielnych pojedynków nie zawiódł. Angielska pogoda, twarda walka, szybkie akcje, sporo sytuacji podbramkowych oraz emocje do ostatniego gwizdka. Redcoon.pl do spotkania z wicemistrzem podszedł bez żadnych kompleksów, twarda i dobrze zorganizowana obrona nie pozwalała na zbyt wiele zawodnikom Marcina Gruszczyńskiego.

W środku pola dobre spotkanie rozgrywał Łukasz Zelma, strzelec jednej bramki. Znakomite zawody rozegrał także bramkarz redcoon.pl – Robert Jażdżewski, który bronił akcje SPX w niesamowity sposób. Mecz kończy się wynikiem 3-3. Z remisu zadowoleni mogą być jedynie zawodnicy SPX którzy przez cały mecz gonili wynik. Dwie ostatnie bramki padły w ostatnich minutach meczu. Znakomitą dyspozycją strzelecką w tym meczu popisał się bramkarz Hubert Zacharjasz który w ostatniej minucie meczu strzelił bramkę. Chwilę wcześniej ten sam zawodnik asystował przy bramce Szafki.
Redcoon.pl sprawcą wielkiej niespodzianki.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości